Przewodniki
BELGIA - REJS PO RZEKACH I KANAŁACH - PRZEWODNIK ŻEGLARSKI
PRZEWODNIK ŻEGLARSKI - BELGIA
Rejs po rzekach i kanałach Belgii
Niewątpliwie bardzo dobrym pomysłem na zwiedzanie Belgii jest rejs po jej rzekach i kanałach. Transport wodny w tym kraju jest szeroko rozwinięty. Liczne rzeki są wyregulowane, połączone kanałami i zabezpieczone śluzami. Belgia posiada aż 2043 km szlaków wodnych z tego 1532 km jest otwarte dla żeglugi. Wodną wycieczkę po Belgii proponujemy zacząć od Nieuwpoort. Stare centrum miasta znajduje się około trzech kilometrów od obecnej linii brzegowej. Bardzo blisko morza otwiera się nowe centrum turystyczne. Najważniejsze zabytki znajdują się wzdłuż ulicy Albert i Laan oraz portu rybackiego. Z Nieuwpoort można popłynąć do Brugii i Gandawy najpiękniejszych, zabytkowych belgijskich miast. W drodze powrotnej koniecznie trzeba wpaść do wypoczynkowej Ostendy.
Belgia - kraj piwa i kompromisów.
Belgia powstała jako połączenie odmiennych językowo grup etnicznych, na skutek religijno – historycznego przypadku i poczucia humoru dziewiętnastowiecznych kartografów. Podobno ponad dwa tysiące lat temu na północnych ruinach cesarstwa rzymskiego pojawiła się jakaś jednostka terytorialna zwana Belgica, szybko jednak zniknęła. O Belgii nikt nie słyszał aż do roku 1830, kiedy to otrzymała niepodległość po tzw. rewolucji belgijskiej, powstaniu przeciwko holendrom. Nikt nie sądził, że młode Państwo przetrwa więcej niż dziesięć lat. Takie cechy jak wyjątkowa zdolność do kompromisów, zmysł praktyczny i skłonność do unikania jednoznacznych rozstrzygnięć stały się podstawą trwałości państwa i swoistą mentalnością narodową Belgów.
Belgia nie miałaby szans przetrwać bez ugodowego charakteru mieszkańców i umiejętności dążenia do kompromisów. Poszczególne regiony kraju i grupy etniczne często są ze sobą otwarcie skonfliktowane, mimo to potrafią utrzymywać ze sobą dobre stosunki. Na szczęście w Belgii panuje duch pragmatyzmu. Zwyczajowo nie roztrząsa się problemów i przechodzi nad nimi do porządku dziennego. Zamiast się kłócić lepiej usiąść w przydrożnej knajpce i napić się wybornego piwa. Belgia na całym świecie słynie z browarnictwa. Legenda mówi, że w XIII wieku wszyscy Belgowie, nawet dzieci pili piwo, ponieważ proces ważenia zabijał wszystkie bakterie, a w tym wieku na terenach Belgii woda była zatruta. Podobna stąd wzięła się ich piwna kultura.
W czasie podróży koniecznie trzeba spróbować Leffe – to jedno z najpopularniejszych browarów belgijskich. Kobietom radzimy wybrać Kriek o delikatnym, wiśniowym smaku. Jeśli ktoś ma chęci i czas może dłużej zabawić w okolicznych pubach, które oferują kilkaset rodzimych browarów. Można rozsmakować się w różnych gatunkach i smakach od kokosowego i ciasteczkowego po bardziej wytrawne.
Narodowym przysmakiem belgów są frytki z majonezem. Warto ich spróbować, ponieważ w niczym nie przypominają tych serwowanych w polskich barach. Budki z frykadelkami można spotkać w całym kraju, na każdym rogu. W czasie podróży dobrze jest sobie zrobić postój na krótki posiłek z frytek z jednym z pysznych sosów.
Brugia (Brugge)
Jak sugerowaliśmy z Nieuwpoort najlepiej jest popłynąć do Brugii. Dużo prawdy jest w słowach Grahama Greena na temat tego miasta: „Gdzieś w ponurym otoczeniu leży starodawne miasto niczym sławny klejnot, na który zbyt często patrzono, o którym zbyt często mówiono, którym zbyt często kupczono”. Trzeba przyznać, że jest to jedno z najlepiej zachowanych miast średniowiecza i właśnie, dlatego przyciąga tłumy rozszalałych turystów. Przez całe lato panuje w nim niemiłosierny tłok. Mimo wszystko warto zobaczyć to miasto chociażby dla muzeów, zawierających jedne z najbogatszych kolekcji sztuki flamandzkiej. Do Brugii najlepiej wybrać się po sezonie albo bardzo wcześnie rano, kiedy jeszcze tłumy turystów nie zdążyły wylać się na ulice. Wówczas można dostrzec prawdziwe piękno miasta przeplatanego uroczymi kanałami.
Arnold Bennett w 1896 roku narzekał: „Różnica między Brugią a innymi miastami polega na tym, że w tych ostatnich szukasz czegoś malowniczego, podczas gdy w Brugii otoczony z każdej strony przez rzeczy malownicze, szukasz tych niemalowniczych, a nie jest tu o nie łatwo.” Rzeczywiście gdziekolwiek się nie spojrzy zabytki zachwycają swoją unikatową architekturą. W centrum miasta znajdują się dwa połączone ze sobą place: Markt i Burg. Na pierwszym z nich postawiona jest imponująca dzwonnica. Na środku rynku stoi pomnik przywódców brugijskich jutrzni, pochodzący z końca XIX wieku. Kierując się w stronę neogotyckiego urzędu pocztowego na Grote Mark dojdzie się do drugiego centralnego placu Burg. To na nim znajdują się najwspanialsze budowle miasta. Jedną z nich jest Bazylika Świętej Krwi (Heilig Bloed Basiliek). Bazylika nazwę swoja zawdzięcza relikwiom z krwi Chrystus, które znajdują się wewnątrz flakonu z górskiego kryształu. Właśnie ze względu na relikwie stała się ona centrum pielgrzymek z całego świata. Na lewo od bazyliki znajduje się Ratusz z przepiękną, ozdobioną wieżyczkami fasadą z piaskowca. Wewnątrz znajduje się sławna Sala Gotycka z 1400 roku. Odnowione drewniane sklepienie utrzymane w odcieniach ciemnego brązu, czerwieni i złota zapiera dech w piersiach dzięki ornamentalnym formom zbliżonym do stalaktytów. Pomiędzy żebrami łuków znajdują się malowidła przedstawiające sceny z Nowego Testamentu. Freski na ścianach ilustrują historię miasta.
Będąc W Brugii koniecznie trzeba odwiedzić muzea. Najważniejszym z nich jest Muzeum Groeninge, które szczyci się zbiorem mistrzów flamandzkich od XIV do XX wieku. Są tam najwspanialsze dzieła takich artystów jak Jan van Eyck i Gerard David, Hieronim Bosch, Jan Prevosta, Hans Memling, Rogier van der Weyden, Piotr Bruegel Młodszy, Jan van Goyen, Albert Cuypa, Jean Delville’a oraz wielu innych. Warto też odwiedzić muzeum Brangwyn i Gruuthuse, które posiadają równie wspaniałe kolekcje.
Gandawa (Gent).
Płynąc kanałami Gandawy trzeba uważać na studentów rzucających rowerami. Choć wydaje się to zaskakujące, w tym dostojnym mieście istnieje akademicki zwyczaj, traktowania nieprzypiętych rowerów pozostawionych wzdłuż kanału, jako pocisk w studenckich zawodach. Nie wiadomo dokładnie skąd się wzięła ta tradycja, ale jest dosyć popularna. Oczywiście do studenckich rywalizacji dochodzi zazwyczaj grubo po północy i po uprzednim odwiedzeniu jednego z licznych pubów.
W całej Belgii znajdują się piwne raje, w których można zamówić kilkaset różnych rodzajów browaru, ale tylko w Gandawie znajdziemy pub, w którym pod zastaw cennego kufla oddaje się swojego buta. Trzeba przyznać, że jest to wyjątkowo uroczy widok. Pijani studenci, siedząc z jedną nogą bosą, raczą się najlepszymi browarami w Europie.
Zwiedzanie miasta najlepiej zacząć od gotyckiej katedry św. Bawona. Katedra Była wielokrotnie przebudowywana, pierwotnie drewniana, później odbudowana w stylu romańskim i gotyckim. Wewnątrz katedry w małej kaplicy, znajduje się największy skarb całej Gandawy – ołtarz Adoracja Mistycznego Branka, zwany również Poliptykiem Gandawskim. Ołtarz ten został ukończony 1432 r. Podobno malowanie obrazu rozpoczął sam Hubert van Eyck, a dokończył Jan van Eyck. Niektórzy badacze twierdzą, że jest to dzieło tylko jednego mistrza, tym samy podważając teorię dwóch autorów. Zewnętrzne skrzydła ołtarza przedstawiają scenę Zwiastowania, środkowa cześć przedstawia Boga Ojca, Marię Matkę i Jana Chrzciciela w otoczeniu rozśpiewanych aniołów. Poniżej znajduje się baranek - symbol ofiary Chrystusa. W katedrze znajduje się również obraz Rubensa Św. Bawo przybywa do klasztoru w Gandawie.
Koniecznym punktem wycieczki jest gotycko – klasycystyczny Ratusz (Stadhuis) z XVI wieku znajdujący się w pobliżu katedry. W okolicy znajdziemy też St. Niklaaskerk będący hybrydą architektoniczną z XII wieku. Kierując się w stronę głównego urzędu pocztowego dotrze się do mostu Św. Michała, z którego widać przystań miejską Tussen Bruggen, z której odpłyniemy w kierunku kolejnego miasta.
Ostenda (Oostende)
Przewodnik Baedekera z roku 1900 wyróżnił Ostendę jako ”jedno z najmodniejszych i najbardziej kosmopolitycznych kąpielisk w Europie”. Czasy się jednak zmieniły i bogaci Europejczycy zaczęli wybierać cieplejsze i bardziej egzotyczne miejsca. Do dzisiaj jest to bardzo ważny punkt turystyczny Belgii. Ostenda jest w końcu największy miastem portowym kraju. To tutaj, co roku zjeżdżają największe europejskie gwiazdy i odbywa się festiwal filmowy. Wzdłuż wybrzeża nie ma ani jednej budki z chińskim jedzeniem, za to jest pełno kramików z przepysznym potrawami z owoców morza. W maju w Ostendzie jest bardzo kolorowo - to miesiąc latawców. Warto przyjechać w tym właśnie czasie i wybrać się na festiwal, by pooglądać niebo kolorowo nakrapiane różnobarwnymi latającymi plamami. W pobliżu miasta znajduje się warty zobaczenia Fort Napoleona. Najpiękniejszymi zabytkami są Stary Port oraz Dworzec wybudowany w1913 roku. Z Ostendy płynie się z powrotem do Nieuwpoort i tym samym kończy wycieczkę. Zanim całkowicie opuści się ten nietuzinkowy kraj warto zaopatrzyć się w zapas belgijskich piw, które w Polsce są drogie i trudno dostępne.
HOTELE BELGIA
W regionie znajduje się wiele godnych polecenia obiektów oferujących zakwaterowanie.